Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak. Polska aktorka była laureatką Złotej Palmy

Jadwiga Jankowska-Cieślak nie żyje: We wtorek 15 kwietnia agencja artystyczna Malawski poinformowała na Facebooku o śmierci polskiej aktorki. Kobieta miała 74 lata. "Szanowni Państwo, z ogromnym żalem i smutkiem informujemy, że odeszła Jadwiga Jankowska-Cieślak. Wielka, wybitna Aktorka i wspaniały Człowiek. Nasza współpraca była ogromnym zaszczytem. Wielki żal…" - czytamy we wpisie. Kobieta kilka tygodni temu grała w sztuce "Przebłyski" w Warszawie. Zaledwie tydzień przed jej śmiercią odwołano kolejny spektakl i przekazano informację o chorobie aktorki. Filmowa kariera: Jadwiga Jankowska-Cieślak urodziła się 15 lutego 1951 roku w Gdańsku, a później rodzina przeniosła się do Warszawy. Już od małego interesowała się sztuką, książkami i teatrem. W 1972 roku zadebiutowała w filmie "Trzeba zabić tę miłość" Janusza Morgensterna. Rok później pojawiła się po raz pierwszy na deskach Teatru Dramatycznego, gdzie wcieliła się w tytułową Elektrę w sztuce w reżyserii Kazimierza Dejmka. Przez wiele lat była związana z Teatrem Dramatycznym, którego dyrektorem w latach 1994-2008 był jej mąż Piotr Cieślak. Aktorka występowała też w innych teatrach: Polskim, Nowym i Powszechnym. W 1975 roku zaczęła grać w Teatrze Telewizji. Prestiżowe nagrody: Za rolę w filmie Morgensterna Jankowska-Cieślak zdobyła prestiżową nagrodę imienia Zbyszka Cybulskiego. Była pierwszą Polką, która otrzymała Złotą Palmę w Cannes za rolę w produkcji z Węgier "Inne spojrzenie" w reżyserii Károlyego Makka. Aktorka dwukrotnie była też laureatką Złotych Lwów za najlepszą główną rolę kobiecą na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych za filmy "Sam na sam" z 1977 roku oraz "Wezwanie" z 1997 roku. Jadwiga Jankowska-Cieślak jest także laureatką Polskiej Nagrody Filmowej Orła za najlepszą główną rolę kobiecą w filmie "Rysa" z 2008 roku. Ceniła sobie rodzinę: Po latach mąż aktorki zdradził, że kiedyś na ulicy zatrzymała ich urzędniczka z ministerstwa, która powiedziała, że do Jankowskiej-Cieślak przychodziło mnóstwo zaproszeń od producentów z całego świata, które utknęły w szufladach. Aktorka w rozmowach podkreślała, że największe oparcie i wartości widziała w swojej rodzinie, czyli mężu i trójce dzieci. - To stadko to nasz największy dorobek - mówiła Jadwiga Jankowska-Cieślak w jednym z wywiadów. Zdradziła także, że żal jej było aktorskiej energii, którą kiedyś miała, a która później poszła z dymem i nie zrobiła światowej kariery. Więcej: Przeczytaj również tekst "Pieniądze po zmarłym można wypłacić. Mało kto pamięta, trzeba się upomnieć".Źródła: Malawski - agencja Facebook, Plotek, WP Film